Pages Menu
Categories Menu
Położna pomaga ciężarnym

Położna pomaga ciężarnym

Rozmowa z Leokadią Jędrzejewską, konsultantem krajowym w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego.

Rola położnej zmieniała się przez lata. Na czym dziś polega istota tego zawodu?

Położna zgodnie z ustawą o zawodach pielęgniarki położnej opartej o dyrektywy UE, jest osobą powołaną do sprawowania samodzielnej opieki nad kobietą w każdym okresie życia, w tym: w okresie przedkoncepcyjnym, okołoporodowym, z problemami ginekologicznymi, onkoginekologicznymi oraz w zakresie opieki nad noworodkiem/ niemowlęciem, co jest zgodne z nabytymi kwalifikacjami w ramach studiów wyższych (licencjat położnictwa, mgr położnictwa).

W ostatnich latach wyraźnie wzmacnia się rola położnej w opiece nad kobietami ciężarnymi i rodzącymi. Sukcesywnie wzrasta zainteresowanie kobiet świadczeniami realizowanymi przez położne o czym donoszą coraz częściej media (m.in. porody celebrytek). Położne są m.in. organizatorami i realizatorami szkół rodzenia, prowadzą porody szpitalne i pozaszpitalne, poradnie laktacyjne, pobierają materiał do badań cytologicznych w ramach programu profilaktycznego raka szyjki macicy.

Jak szeroki jest wachlarz świadczeń?

Zakres świadczeń położnej jest szeroki. Świadczenia dotyczą kobiet w okresie ciąży, porodu fizjologicznego, połogu, opieki ginekologicznej, oraz noworodka. Na pierwszy plan wysuwają się świadczenia profilaktyczne, promocja zdrowia, promocja karmienia piersią. Lansujemy w swojej pracy fizjologię i siły natury. Sprzeciwiamy się nieuzasadnionej medykalizacji w położnictwie oraz wzrastającej liczbie cięć cesarskich. Opowiadamy się za systematyczną współpracą z kobietą w okresie ciąży, jej rodziną, edukacją ciężarnych, przygotowaniem do porodu i opieki nad noworodkiem.

Zapisy zrównały lekarza i położną w zakresie opieki okołoporodowej o przebiegu fizjologicznym (rozporządzenie Ministra Zdrowia z 20 września 2012 roku w sprawie standardów postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem – pierwszy obowiązujący tekst z 23 września 2010 roku).

W sytuacji zidentyfikowania czynników ryzyka położna przekazuje ciężarną, rodzącą pod opiekę lekarza. Na mocy rozporządzenia wprowadzono wykaz świadczeń, które położna może wykonać sama, bez zlecenia lekarza. Od stycznia 2016 roku będzie on poszerzony o ordynowanie leków i wypisywanie recept, oraz kierowanie na badania niezbędne w opiece nad ciężarną, położnicą, chorą ginekologicznie.

Na przykład?

Może – jeśli jest magistrem położnictwa lub ma ukończone studia licencjackie i odbyte kursy – wypisać receptę, ordynować określone leki. Położna może także potwierdzić, że kobieta jest w ciąży, jeśli zgłosiła się do niej pacjentka do 10. tygodnia ciąży. To warunek, by kobieta dostała becikowe. Może realizować zadania zawodowe pracując na umowę o pracy, umowę cywilnoprawną lub w ramach praktyk zawodowych. Mamy wiele NZOZ-ów prowadzonych przez położne.

Od którego momentu ciężarna może uzyskać wsparcie położnej?

Nie ma ograniczeń. W każdym momencie kobieta może uzyskać wsparcie. Położna ma uprawnienia do stwierdzania ciąży i do opiekowania się ciężarną w przebiegu fizjologicznej ciąży we wszystkich trymestrach. Zobowiązana jest jedynie skierować kobietę dwa razy do lekarza ginekologa. Ważnym zadaniem położnej podstawowej opieki zdrowotnej (znanej sprzed lat jako położnej rodzinnej) jest systematyczna, planowa edukacja przedporodowa, finansowana przez NFZ. Zgodnie z cytowanymi wyżej standardami opieki okołoporodowej każdy ginekolog powinien skierować kobietę pomiędzy 21. a 26. tygodniem ciąży do położnej, celem objęcia jej opieką, w tym edukacją przedporodową

W jakim celu? Pytam, ponieważ na ogół kobieta skupia się wyłącznie na cyklicznych wizytach u lekarza prowadzącego ciążę.

Dobrze, że zdecydowana większość kobiet korzysta z tej opieki. Ale niestety, lekarze nie mają zbyt wiele czasu dla swoich pacjentek – wywiad, badanie USG, informacja o kolejnej wizycie kończy kontakt z ginekologiem. Nie ma czasu na opowiadanie o swoich wątpliwościach. Często kobiety krępują się o coś zapytać. Poszukują informacji w internecie lub w prasie. I tak nakręca się spirala strachu. Panicznie boją się porodu, a wcale tak być nie musi. Wystarczy skorzystać z pomocy, nawiązać kontakt z położną, uczestniczyć w zajęciach edukacyjnych. To nic nie kosztuje.

Co trzeba zrobić, by skorzystać ze świadczenia?

Należy złożyć deklarację w indywidualnych praktykach położnych lub w przychodni POZ, na świadczenia położnej POZ, tak jak w przypadku wyboru lekarza pierwszego kontaktu.

Pomoc jest dostępna na terenie całego kraju?

Tak, nie ma z tym problemu w żadnym z województw. Szczegółowe informacje o tym, gdzie w danym regionie można skorzystać ze świadczeń położnej POZ, znajdują się na stronie NFZ. W ramach tzw. położnictwa rodzinnego, w każdym województwie jest wiele praktyk indywidualnych i grupowych, niepublicznych ośrodków prowadzonych przez położne. I w tych placówkach również można złożyć deklarację.

Ile spotkań z położną przysługuje ciężarnej w ramach NFZ?

Do 31. tygodnia ciąży – jedna godzina tygodniowo. Od 32. tygodnia do porodu – dwie godziny. Zajęcia – w zależności od oczekiwań ciężarnej – prowadzone są indywidualnie lub w grupie. Tematy też do wspólnego ustalenia.

Czego przyszła mama może dowiedzieć się podczas zajęć?

Położna opracowuje wraz z kobietą plan edukacji i plan porodu. Korzyści są ogromne. Dzięki temu ciężarne są lepiej przygotowane do narodzin dziecka, wiedzą, jak zachować się w każdym trymestrze ciąży, kiedy i z czym przyjechać do porodu, jak przebiega poród i jak zachować się na sali porodowej. Dowiadują się, czego mogą spodziewać się w szpitalu, np. jakie są metody łagodzenia bólu porodowego, jak wygląda znieczulenie. Niestety wiele kobiet nie ma pojęcia, że przysługuje im tego rodzaju wsparcie, szukają płatnych szkół rodzenia, żyją niepotrzebnie w stresie.

O co ciężarne pytają najczęściej podczas spotkań z położną?

Przede wszystkim, jak przygotować się do porodu. Pytają też o to, w jaki sposób radzić sobie w ciąży z problemami zdrowotnymi: nadciśnieniem, nadmiernym przyrostem masy ciała, cukrzycą czy z lękiem o stan zdrowia dziecka. Co ciekawe, w położnictwie pojawia się coraz więcej specjalizacji związanych z patologią ciąży, a szpitale coraz chętniej zatrudniają położne na stanowiskach edukatorów do spraw laktacji czy edukatorów w cukrzycy.

Coraz częściej panie chcą rodzić poza szpitalem. Tu również niezmiernie ważna jest obecność wykwalifikowanej położnej.

To prawda, niestety NFZ nie płaci za porody poza szpitalem. Pacjentka musi sfinansować taki poród we własnym zakresie. Trzeba pamiętać, że nie wszystkie ciężarne mogą rodzić w warunkach pozaszpitalnych. Wykluczone muszą być wszystkie czynniki ryzyka zarówno ze strony ciężarnej, jak i dziecka, właściwy stan psychiczny i szereg innych.

Położna towarzysząca kobiecie w czasie porodu to wciąż luksus, na który nie wszystkich stać. Dlaczego tak się dzieje?  To się zmieni w przyszłości?

I tu wracamy do punktu wyjścia. Wiele kobiet myśli, że w czasie ciąży wystarczy chodzić na wizyty do lekarza. Ale równie ważne jest, by skorzystać z zajęć z położną. Takie spotkania przygotowują ją do porodu, umożliwiają wspólne opracowanie plan jego przebiegu i opieki nad noworodkiem na sali porodowej. Jeśli kobieta skorzysta z edukacji przedporodowej, będzie bogatsza w wiedzę i umiejętności, będzie miała mniej lęków i tym samym nie będzie poszukiwała dodatkowej, płatnej opieki położnej w czasie porodu. A tuż po urodzenia dziecka będzie mogła kontynuować spotkania z położną, którą już doskonale poznała wcześniej, podczas ciąży.

Czasami kobiety zastanawiają się nad tym, jaki jest sens edukacji przedporodowej, skoro lekarze bagatelizują preferencje kobiet.

Ma pani rację. To niestety zdarza się dosyć często. Aby jednak kobieta powiedziała lekarzowi, czego chce, musi nabyć wiedzę i umiejętności, wiedzieć, czego chce. Jeśli nie jest przygotowana do porodu, żądania nic nie dadzą, musi wiedzieć, jak się to odbywa, jakie są możliwości na porodówkach i jaki zadania ma ona sama do zrealizowania.

Jak wygląda opieka nad kobietą w czasie połogu?

W ramach opieki poporodowej położna powinna odbyć co najmniej cztery bezpłatne wizyty patronażowe do szóstego tygodnia życia dziecka. Jeśli jest potrzeba, kobieta może domagać się częstszych wizyt. Istotne jest, by kobiety nie wstydziły się pytać o częstsze spotkania i egzekwowały to. Dzięki temu świeżo upieczona mama lepiej poradzi sobie z macierzyństwem.

Często kobiety nie chcą tych wizyt. Utożsamiają je z przymusową inspekcją.

Zdarza się, część kobiet myśli, że sobie poradzi we wczesnym macierzyństwie lub ich wcześniejszy kontakt z położną nie był satysfakcjonujący. Słyszę czasami od kobiet, że np. położna odwiedziła je tylko jeden raz, czy dwa. To absolutnie za mało, żeby pomoc młodej mamie była skuteczna Ale zawsze uczulam panie: zgłaszajcie takie przypadki do NFZ. Kobieta powinna domagać się przynajmniej czterech wizyt. A nie korzystać później z prywatnych wizyt u lekarzy czy szukać pomocy i odpowiedzi na kłopotliwe pytania w internecie.

Jak powinna wyglądać wzorcowa wizyta patronażowa?

Powinna trwać co najmniej godzinę, a pierwsza – na ogół półtorej. W tym czasie położna prowadzi wywiad, ocenia stan noworodka i kobiety, ustala ewentualne problemy, które się pojawiły po porodzie u dziecka i kobiety. Ocenia wiedzę i umiejętności kobiety, warunki, w jakich wychowuje się dziecko, obserwuje relacje rodzinne, wydolność opiekuńczą. To ma ogromne znaczenie dla młodej mamy i dla rodziny. To właśnie położna może wykryć odchylenia w rozwoju noworodka, uchronić rodzinę przed ewentualnymi nieszczęściami lub sprawić, że matka będzie bardziej zainteresowana np. karmieniem piersią, lepiej przygotowana do opieki nad dzieckiem.

Czy położne powinny mieć więcej uprawnień?

Chciałabym, by mogły podczas porodu podawać znieczulenie – gaz wziewny. Trzeba też je wzmocnić w kwestii pobierania cytologii w ramach profilaktyki raka szyjki macicy, aby kobiety nie musiały jechać 40 km do lekarza na badanie (szczególnie ważne jest to w małych miejscowościach). Chodzi o to, by większa liczba położnych POZ zakontraktowała te świadczenia. Marzeniem jest też to, by szkoły rodzenia były sformalizowane według określonych standardów, aby nie każdy kto ma na to ochotę je prowadził. To położne powinny prowadzić zajęcia w szkole rodzenia, a nie osoby nieznające się na położnictwie, jak niestety dzieje się obecnie.

W praktyce, wiele kobiet boi się porodu siłami natury. Większość chce, już na samym początku ciąży, cesarskiego cięcia.

To prawdziwa narastająca plaga. Mechanizm jest prosty, panie podczas wizyt lekarskich rzadko rozmawiają o porodzie fizjologicznym, nie mają świadomości, jakie są jego plusy dla niej samej i dziecka. Dlatego trzeba zmieniać świadomość kobiet, ale to jest możliwe tylko dzięki korzystaniu z profesjonalnej edukacji przedporodowej. Gros kobiet, które nim wzięły udział w zajęciach, myślały o „cesarce” jak o dobrodziejstwie, po spotkaniach z położną zmieniły podejście. Podobnie jest ze zwolnieniami lekarskimi. Wyedukowana, świadoma kobieta, nie wymusza zwolnień lekarskich, gdy nie ma takiej potrzeby, stara się traktować ciążę jako stan fizjologiczny a nie jako chorobę .

Dzięki wsparciu położnej kobieta może być aktywna w okresie ciąży i porodu, lepiej przygotowana fizycznie i psychicznie na przyjście dziecka na świat, przestaje się martwić i popadać w panikę. Działa racjonalnie.

Rozmawiała Agnieszka Niesłuchowska

5/5 - (1 vote)